wtorek, 21 lipca 2015

Ile kosztuje studiowanie?


Ile pieniędzy potrzebuje młody człowiek, który rozpoczyna karierę studenta? Ile musi mieć, by starczyło mu na wynajęcie mieszkania, utrzymanie, a także na koszty związane z nauką, rozrywką i pracą?



Na początku dla większości studentów głównym źródłem utrzymania w nowym miejscu są rodzice. Bywa, że podjęcie nawet dorywczej pracy może być problematyczne ze względu na ilość zajęć na uczelni. Z biegiem czasu studenci w coraz mniejszym stopniu korzystają ze wsparcia finansowego rodziców, by finalnie całkowicie się usamodzielnić. Bez względu jednak na źródło dofinansowania, pieniądze zwłaszcza na start są potrzebne, a lista wydatków niezwykle długa.



Bo najważniejsze jest lokum




Najważniejszym wydatkiem, który należy uwzględnić w budżecie studenta jest mieszkanie. Koszt jego wynajęcia jest różny w zależności o miasta. Przykładowo w Łodzi za wynajem mieszkania, czy choćby niezależnego pokoju student zapłaci zdecydowanie mniej niż w stolicy. W Poznaniu z tytułu wynajmu jednoosobowego pokoju w mieszkaniu studenckim musimy się liczyć z wydatkiem około 600-700 zł miesięcznie, natomiast w Warszawie to już 800-1000 zł. W Łodzi za tę samą kwotę można wynająć kawalerkę, natomiast  koszt pokoju będzie wahał się w granicach 400-600 zł. Aby jeszcze bardziej obniżyć koszty wynajmu można zdecydować się na współdzielenie pokoju z inną osobą. Na portalach ogłoszeniowych z łatwością znaleźć można tego typu ogłoszenia.



Głównymi czynnikami wpływającymi na cenę mieszkania są jego standard i lokalizacja. Co ważne, do kwoty za wynajem w większości przypadków dochodzą dodatkowe opłaty za media. Jest to woda, prąd, gaz, ogrzewanie. Doliczyć należ również stałe połączenie z internetem, czy opłaty za telewizję. Przy czterech osobach w dwupokojowym mieszkaniu koszty te wynosić mogą od 50-200 pln miesięcznie na osobę. Zdecydowanie największym wydatkiem będzie wynajem kawalerki, dlatego na tę opcję decydują się jedyni nieliczni. – Dużo tańszą alternatywą dla wynajmu mieszkania jest akademik. Za dobry standard mieszkaniowy w pokoju dwuosobowym w akademiku należącym do Akademii Ekonomicznej w Poznaniu student zapłaci około 430 pln nie ponosząc już żadnych dodatkowych opłat za media. W Warszawie będzie nieco drożej – komentuje Renata Różańska-Piwecka, kierownik dwóch Domów Studenckich Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. – O miejsce w DS-ach może starać się każdy. Tylko w niektórych przypadkach czynnikiem decydującym o przyjęciu jest odległość od miejsca zamieszkania kandydata. Zwykle o przyznaniu miejsca decyduje po prostu kolejność zgłoszeń, wiec o miejscu w akademiku warto zacząć myśleć już w okresie wakacyjnym – dodaje.



Tramwajem, autobusem, na rowerze



Do podstawowych miesięcznych wydatków doliczyć trzeba również koszty komunikacji miejskiej. Jeśli student znajduje lokum w pobliżu uczelni, najprawdopodobniej będzie mógł uniknąć tego miesięcznego kosztu. W przypadku jednak, kiedy zajęcia odbywają się w różnych częściach miasta zakup biletu miesięcznego będzie po prostu koniecznością. O ile wiosną i jesienią postawić można na dwa kółka, tak zimą na zajęcia trzeba będzie dojeżdżać tramwajem lub autobusem. Koszt biletu miesięcznego również różni się w zależności od miasta. I tak w Warszawie za 30-dniowy bilet na wszystkie linie student zapłaci 100 zł, w Poznaniu 53 zł, w Szczecinie 50 zł, natomiast w Łodzi 48. Wszelkie informacje związane z opłatami za komunikację można znaleźć na stronach internetowych Zarządów Transportu Miejskiego danego miasta.



Bo jeść trzeba




Codzienne stołowanie się na mieście może kosztować od 15 do 35 złotych, a nawet więcej. Jeśli zamiast modnej restauracji młody człowiek wybierze tańszą „jadłodajnię”, przykładowo sieciową naleśnikarnie, pierogarnię lub choćby uniwersytecką stołówkę jest w stanie sporo zaoszczędzić. Najtańszą z opcji będzie natomiast gotowanie w domu. Zamiast drugiego śniadania na mieście, warto poświęcić 10 minut z rana i przygotować je w domu. W przeciągu miesiąca daje to dużą oszczędność.



Edukacja w cenie



Wydatki na pomoce naukowe, książki i podręczniki zawsze były wysokie, jednak można je ograniczyć. Co raz dostępniejsze są cyfrowe wersje książek, które są tańsze niż ich drukowane odpowiedniki. Bez większego problemu można również wypożyczać lektury z uniwersyteckich bibliotek na dłuższy okres. W przypadku ich braku na wielu kierunkach istnieje nieformalna wymiana podręcznikowa pomiędzy młodszymi a starszymi rocznikami. Ogłoszenia można znaleźć na uczelnianych tablicach ogłoszeń, słupach, punktach ksero, a także na studenckich forach i społecznościowych grupach studenckich. Kolejną alternatywą są czytelnie uniwersyteckie.  Można w nich przebywać do późnych godzin wieczornych, a zasoby woluminowe miejsc z roku na roku ulegają powiększeniu. 



Miejsce na przyjemności



Wyjście do kina to wydatek rzędu około 15 zł w multipleksie, nieco mniej kosztować będzie bilet w kinie studyjnym. Dużo droższe będzie wyjście do teatru, czy opery oraz na koncert. Jednak sprytny student wie, jak korzystać z wejściówek dostępnych tuż przez spektaklem. Można również rezerwować miejsca cieszące się mniejszą popularnością (balkony i jaskółki), aby tuż za połową przedstawienia przenieść się na wolne miejsca do głównej sali. W przypadku wyjazdów na festiwale – warto planować je wcześniej. Karnet kupiony z wyprzedzeniem na pewno będzie tańszy niż ten, który zdecydujemy się nabyć w ostatnim momencie. Kultura nie musi być droga. Powszechny dostęp do internetu dostarcza wielu legalnych i tanich źródeł najnowszej muzyki, filmów czy książek..



Dodatkowe źródła dofinansowania



Choć ceny żywności, mieszkań, a także wszelkich przyjemności idą w górę student potrafi być wzorem oszczędzania. Po okresie adaptacji w nowym mieście zdecydowana większość młodych, studiujących ludzi szuka pracy – choćby dorywczej, nie traktowanej ambicjonalnie, lecz jako dodatkowe źródło przypływu pieniędzy. Z raportu GUS z 2011 roku  wynika, że  aktywnych zawodowo jest ok. 40 proc. studentów, z czego najwięcej jest pracujących wśród studentów studiów zaocznych (69 proc.) oraz wieczorowych (41 proc.). Dorabia również 5 proc. studentów dziennych.  Źródłem dodatkowego dofinansowania są również stypendia. Stanowią one dodatkową motywację, gdyż, aby je uzyskać (przypadek stypendium naukowego) trzeba powalczyć o odpowiednią średnią ocen. O stypendium naukowe można się starać od drugiego roku studiów. Dodatkowo osoby z ciężką sytuacją finansową mogą ubiegać się o stypendium socjalne, które pomocne będzie w ich codziennym funkcjonowaniu. Uczelnie z założenia są otwarte na pomoc studentom, trzeba jedynie spełniać odpowiednie warunki, aby móc się o nie ubiegać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz